Burberry to marka, wokół której ostatnio było wiele zawirowań.Dlatego pokaz Burberry podczas londyńskiego tygodnia mody był tak ważny. Nieudane zabiegi marketingowe, próby stworzenia produktów “ekskluzywnych inaczej” i załamanie zaufania ze strony tradycyjnych klientów ceniących ponadczasową elegancję i jakość spowodowały wielki krach na giełdzie oraz niespodziewane przetasowania w zarządzie firmy. Burberry niejako walczy o swoje nowe-stare “ja” i odzyskanie zaufania klientów. Walczy również o zyski. A w tym momencie nie jest łatwo w dynamicznie fluktuującym rynku dóbr luksusowych. Czy bronią się jakością projektów?
Pokaz Burberry podczas londyńskiego tygodnia mody – sylwetki i pomysł na kolekcję
Za sterami Burberry niezmiennie stoi Daniel Lee. Dyrektor kreatywny marki tym razem zabrał nas na wyrafinowaną, choć niepozbawioną nonszalancji, podróż na brytyjską wieś. Jego wizja na jesień/zimę 2025 to hołd dla tradycji i współczesnej elegancji. W efekcie wśród projektów dominują płaszcze w kratę, otulające sylwetki wełniane peleryny, aksamitne garnitury i jedwabne piżamy, jakby stworzone do wieczorów przy kominku w starym dworze.






Mięsiste tkaniny, ciepłe brązy, odcienie śliwki, szałwia i głęboka czerwień harmonijnie łączą się z akcentami klasycznej czerni i kremu, a skórzane rękawiczki, wysokie buty i kaszmirowe szale dodają całości ponadczasowego charakteru. Richard E. Grant, Jason Isaacs i Lesley Manville na wybiegu? To nie tylko pokaz mody. W tym roku kolekcja Burberry to spektakl, w którym brytyjski styl staje się opowieścią – ale czyż nie właśnie za to kochamy Burberry?
Jak oceniany jest pokaz Burberry i co z niego zapamiętamy?
Pokaz Burberry podczas Londyńskiego Tygodnia Mody spotkał się z ciepłym przyjęciem. Krytycy docenili spójność wizji Daniela Lee. W sylwetkach dostrzegli powrót do klasycznych fasonów i subtelne nawiązania do brytyjskiego dziedzictwa. Po latach nieudanych eksperymentów i wizerunkowych potknięć marka wraca do korzeni. Dlatego oferuje kolekcję, która nie krzyczy o luksusie, lecz go dyskretnie podkreśla. Wełniane płaszcze w odcieniach ziemi, kaszmirowe szale, aksamitne garnitury i skórzane akcesoria w klimacie „stealth wealth” pokazują, że Burberry chce znów być symbolem ponadczasowej elegancji, a nie jednosezonowego trendu. Czy to wystarczy, by odzyskać utracone zaufanie i miejsce wśród gigantów luksusu? Tego jeszcze nie wiemy, ale jedno jest pewne – Burberry znów liczy się w grze.
Czy brytyjska marka zabłysnęła podczas London Fashion Week 2025?
Czy Burberry zabłysnęło podczas Londyńskiego Tygodnia Mody 2025? Zdecydowanie tak – choć nie krzykliwym blaskiem, a eleganckim, stonowanym szykiem. Pokaz przyciągnął uwagę zarówno recenzentów, jak i publiczności, łącząc brytyjską tradycję z nowoczesnym podejściem do „quiet luxury”. Daniel Lee udowodnił, że marka potrafi odnaleźć się w nowych realiach. Dlatego stworzył kolekcję pełną wełnianych płaszczy, kaszmirowych szali i aksamitnych garniturów. Te projekty równie dobrze sprawdziłyby się na angielskiej wsi, jak i w centrum Londynu. Do tego gwiazdorska obsada na wybiegu, z Naomi Campbell i Richardem E. Grantem na czele, oraz zaskakujący rycerz w pełnej zbroi sprawiły, że o Burberry znów mówi się głośno. Czy pokaz przejdzie do historii? Może nie jako rewolucyjny, ale jako stylowy i dopracowany powrót do korzeni – jak najbardziej. A za tym klienci marki tęsknili.
Redaktor Luxury News
Joanna Baran
Źródło: kendam.com
Marka: Burberry