Zapach kawy miesza się z nerwowym szmerem modelek, a ja patrzę na kobietę, która jeszcze dwadzieścia lat temu szła maszynę do szycia w małym warsztacie w Bolonii.
Dziś Elisabetta Franchi ma ponad 100 butików na całym świecie. Jej profil na Instagramie śledzi kilka milionów kobiet. Ale wiesz co mnie fascynuje najbardziej? To nie są liczby.
To fakt, że ona naprawdę zrobiła to po swojemu. W czasach, kiedy większość marek należy do wielkich korporacji, Franchi wciąż trzyma ster w swoich rękach. I nie boi się mówić tego, co myśli – nawet jeśli czasem wywołuje burze.
Kim jest Elisabetta Franchi? – od marzeń do wybiegów Mediolanu
W 2025 roku jej historia brzmi szczególnie aktualnie. Kobiety szukają autentyczności. Chcemy wiedzieć, kto stoi za markami, które kupujemy. Chcemy prawdziwych historii, nie wypolerowanych bajek marketingowych.
A historia Elisabetty to właśnie taka prawdziwa opowieść. Z wzlotami i upadkami. Z błędami i sukcesami.

Będę szczera – na początku nie wiedziałam, co o niej myśleć. Z jednej strony jej ubrania są piękne, z drugiej niektóre jej wypowiedzi budzą kontrowersje. Ale może właśnie w tym tkwi sedno? W tym, że nie udaje kogoś, kim nie jest.
W tej opowieści znajdziesz cztery wątki, które pokazują, kim naprawdę jest Elisabetta Franchi. Najpierw jej biografię – od dzieciństwa w prowincji po międzynarodowy sukces. Potem DNA jej marki – to co sprawia, że jej projekty są rozpoznawalne na pierwszy rzut oka. Następnie kontrowersje, które ją otaczają i które sama czasem prowokuje. I na końcu lekcje, które każda z nas może wyciągnąć z jej drogi.
Bo niezależnie od tego, czy ją kochasz czy nie możesz znieść, jedna rzecz jest pewna – Elisabetta Franchi to kobieta, która robiła to po swojemu.
Ale zacznijmy od początku. Kim była ta dwudziestolatka, która postanowiła podbić świat mody?
Początki i droga do imperium mody
Zawsze fascynowało mnie, jak ktoś może zacząć od zera i zbudować coś wielkiego. Elisabetta Franchi to właśnie taki przypadek.

Jej historia zaczyna się bardzo skromnie. Jako dziecko nie miała dostępu do formalnej edukacji w dziedzinie mody. Wszystko, co wiedziała o szyciu, nauczyła się sama. Pamiętam, jak kiedyś czytałam wywiad, gdzie opowiadała o szydłach ubranek dla swoich lalek Barbie. To brzmi może śmiesznie, ale właśnie tak się zaczęło. Te małe sukienki były jej pierwszymi projektami.
Prawdziwa droga do imperium zaczęła się jednak znacznie później. Oto najważniejsze momenty:
• 1996 – Założenie marki Celyn B. To był jej pierwszy poważny krok w biznesie modowym.
• 1998 – Powstanie Betty Blue S.p.A. Firma zaczęła nabierać rozpędu.
• 2012 – Wielki rebranding. Marka została przemianowana na Elisabetta Franchi
• 20.02.2013 – Debiut na Milan Fashion Week. Data, która zmieniła wszystko.
Liczby mówią same za siebie. Z małej firmy zatrudniającej 5 pracownic wyrosło przedsiębiorstwo, w którym pracuje dziś 200-300 osób. Przychody? Między 50 a 100 milionów euro rocznie. To nie jest przypadek.
Co mnie najbardziej uderza w tej historii, to jej upór. Elisabetta nie miała łatwego startu, ale nie poddała się. Każdy krok był przemyślany, każda decyzja miała swój cel. Może czasem popełniała błędy – kto ich nie popełnia? – ale zawsze szła do przodu.
Jej motywacja wydaje się prosta: chciała tworzyć coś swojego. Nie zadowalała się rolą obserwatora w świecie mody. Wzięła sprawy w swoje ręce i konsekwentnie budowała swoją pozycję. Od ubranek dla lalek do pokazów w Mediolanie – to naprawdę imponująca droga.
Ale co tak naprawdę sprawia, że marka Elisabetta Franchi wyróżnia się na rynku? Jakie wartości i produkty definiują jej DNA?
DNA marki Elisabetta Franchi – styl, produkty, kluczowe liczby
Elisabetta Franchi to marka, która ma swoje charakterystyczne DNA – można ją rozpoznać z daleka. Kiedy widzę jej projekty, od razu wiem, że to ona.

Czy zastanawiałaś się kiedyś, co sprawia, że niektóre marki są tak rozpoznawalne? U Elisabetty Franchi to głównie trzy rzeczy: motywy motyli, asymetryczne cięcia i złote okucia. Te elementy przewijają się przez całą jej twórczość.
| Cecha DNA | Korzyść dla klientki |
|---|---|
| Motyw motyla | Symbolizuje transformację i kobiecość |
| Asymetryczne cięcia | Podkreślają sylwetkę, dodają charakteru |
| Złote okucia | Nadają luksusowy charakter, trwałość |
Portfolio produktów jest naprawdę szerokie – mówią o ponad 1000 SKU na sezon, co brzmi imponująco. Sukienki kosztują między 200 a 500 €, torebki zaczynają się od 300 €. Obcasy? Zawsze między 5 a 10 cm – to taka sygnatura marki.
Ceny mogą wydawać się wysokie, ale jakość odpowiada. Pamiętam, jak pierwszy raz trzymałam w rękach jej torebkę – od razu czuć było różnicę w wykonaniu.
To co mnie zaskoczyło, to podejście do zrównoważonej produkcji. Marka stawia na „Made in Italy” i używa coraz więcej ekologicznych materiałów:
- Bawełna organiczna
- Skóra wegańska
- Technologie low-waste
Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego podejścia od marki kojarzonej głównie z glamour. Ale to pokazuje, że nawet luksusowe firmy muszą myśleć o środowisku.
Elisabetta Franchi buduje swój wizerunek na konkretnych, rozpoznawalnych elementach, ale jak każda marka w branży modowej, musi też mierzyć się z różnymi opiniami na swój temat.
Wizerunek to przecież nie tylko produkty, ale też sposób, w jaki marka się komunikuje i jakie wywołuje reakcje.
Blaski i cienie – kontrowersje oraz publiczny wizerunek
Nie spodziewałam się, że taka wypowiedź może wywołać taką burzę. A właściwie może powinnam była się tego spodziewać.
W 2022 roku Elisabetta Franchi podczas jednego z wywiadów powiedziała: „Zatrudniam kobiety po 40. roku życia, bo już nie zajdą w ciążę i nie będą miały problemów z macierzyństwem”. Brzmi okropnie, gdy się to tak cytuje wprost. Ale czy na pewno chodziło jej o dyskryminację?
Sprawa potoczyła się szybko. W czerwcu 2024 roku sąd nałożył na projektantkę grzywnę 5 000 euro i nakazał odbycie szkolenia antydyskryminacyjnego. To był jasny sygnał – takie wypowiedzi nie przechodzą bez konsekwencji.
| Argumenty za | Argumenty przeciw |
|---|---|
| 80% pracownic w firmie to kobiety | Wypowiedź dyskryminuje młode matki |
| Długoletnie zatrudnienie kobiet na stanowiskach kierowniczych | Stereotypowe myślenie o kobietach |
| Możliwy błąd w komunikacji, a nie rzeczywiste przekonania | Szkodliwy wpływ na debatę o macierzyństwie w pracy |
Prawda jest gdzieś pośrodku, jak to często bywa. Z jednej strony jej firma rzeczywiście zatrudnia głównie kobiety. Z drugiej – sposób wypowiedzi był po prostu niefortunny.
Social media eksplodowały. Szczególnie młode kobiety czuły się urażone takim podejściem. I trudno się im dziwić – nikt nie chce być postrzegany przez pryzmat potencjalnego macierzyństwa.
Cała ta sytuacja pokazała, jak szybko można zniszczyć wizerunek jedną nieprzemyślaną wypowiedzią.
Marka Elisabetta Franchi przetrwała ten kryzys, ale blizny zostały. Część klientek odwróciła się od marki, inne stanęły w jej obronie. Dyskusja o kobietach w biznesie nabrała nowego wymiaru.

Interesujące jest to, że ta kontrowersja otworzyła szerszą debatę o rzeczywistych problemach kobiet na rynku pracy. Może to był niezamierzony, ale pozytywny skutek całej sytuacji.
Co dalej? Lekcje i inspiracje dla kobiet w biznesie
Nie będę ukrywać – ta historia pokazuje, że nie ma jednego przepisu na sukces w biznesie. Ale są pewne wzorce, które widzę u kobiet, które naprawdę przebijają się przez szklany sufit.

Patrząc w przyszłość, widzę ogromne możliwości dla kobiet w biznesie. Azja otwiera się na europejskie marki, ekologia przestaje być trendem a staje się wymogiem, a kolaboracje między markami tworzą nowe kategorie produktów. To wszystko to szanse dla tych, które są gotowe działać szybko.
Może warto się zastanowić – gdzie ja jestem w tej całej układance? Co naprawdę chcę budować? Jakie wartości są dla mnie na tyle ważne, żeby za nie walczyć nawet gdy będzie trudno?
Nie chodzi o to, żeby kopiować czyjeś recepty. Chodzi o to, żeby znaleźć swoją drogę i mieć odwagę nią iść. Czas najwyższy przestać czekać na idealny moment i zacząć budować coś swojego.
Nadia
redaktor moda
Premium Journalist

