Marka Hermes nieustannie zachwyca. Czasami można odnieść wrażenie, że porusza się ona swoim własnym torem, niezależnym od trendów czy tendencji na rynku mody – także finansowych. Rzemieślnicza jakość, prestiż a także bardzo dobre biznesowe decyzje sprawiają, że Hermes jest jedną z niewielu marek w świecie mody, która notuje zyski. Właśnie – nie można zapomnieć o modzie. Oto bowiem Hermes pokazał w Szanghaju swoją nową kolekcję – Hermes Resort 2026. Zatytułowana jest “Galop”… Czy można jeszcze bardziej wpisać się w ducha marki wywodzącej się z tradycji jeździeckich?
Szanghaj jako manifest nowoczesności
Lokalizacja nie była przypadkowa – pokaz odbył się nad Huangpu, z widokiem na migoczącą panoramę Lujiazui. Światła metropolii odbijające się w wodzie tworzyły iluzję scenografii teatralnej – sceny dla kobiety Hermèsa, która nie boi się miejskiego zgiełku, lecz umie się w nim odnaleźć z wdziękiem. To nie paryska nostalgia, ale nowoczesna energia Wschodu, która tym razem stała się tłem dla opowieści o elegancji bez granic geograficznych. Dlatego ubrania i torebki są wprost niezwykłe.
„Au Galop!” – kolekcja o ruchu, sile i transformacji
W tytule kolekcji – „Au Galop!” – zawiera się cała jej idea: ruch, niepokój, pragnienie pędu, ale też kontrola i harmonia. To nie przypadek, że Hermès ponownie wraca do swoich jeździeckich korzeni. Jednak czyni to w sposób niezwykle wyrafinowany i nowoczesny. Kolekcja nie jest kostiumem – to manifestacja stylu kobiety, która nie potrzebuje udowadniać swojej siły. Ona ją ma. I dlatego pokazuje ją właśnie w sposób subtelny, skomponowany, świadomy.
Hermès Resort 2026. Tkaniny, które płyną jak woda
Kolekcja Hermès Resort 2026 to hymn na cześć szlachetnych materiałów i mistrzostwa konstrukcji. Dominują tu jedwabie o matowym połysku, miękka skóra cielęca, bawełny o wysokiej gramaturze. Ciekawią zaskakujące tekstury techniczne – wodoodporne płaszcze, które wyglądają jak surowe płótno, lecz są lekkie niczym piórko. Spódnice w galopującym ruchu, narzutki przypominające derki, żakiety o formie niemal architektonicznej. Wszystko to układa się w kolekcję, która żyje z ciałem kobiety, a nie obok niego.
Warkocz jako narracja – splatanie tradycji z nowoczesnością – niuans Hermès Resort 2026, który znaczy wiele
Motyw warkocza – subtelny, ale powracający w różnych odsłonach – nadaje całości głębszy sens. Inspiracja pochodzi z apaszki Dressage Tressage autorstwa Virginie Jamin. Natomiast w kolekcji przekształca się w strukturę organizującą całą opowieść. Warkocz pojawia się w plecionych detalach skórzanych toreb, na brzegach rękawów, w formie ozdobnych szwów na spódnicach i płaszczach, ale również – dosłownie – na głowach modelek. To symbol splatania światów: Paryż spotyka Szanghaj, przeszłość przenika się z teraźniejszością, luksus nie rezygnuje z funkcjonalności.










Hermes Resort 2026, fot. kendam.com
Kolor jako opowieść o ziemi i mieście
Paleta barw to esencja Hermèsa: nasycone odcienie ziemi – terrakoty, miodowego karmelu, rdzawych brązów, przełamane chłodnym bleu nuit, atramentem i grafitem. Gdzieniegdzie pojawiają się tony zamszowego różu i stonowanego złota, które przywodzą na myśl pierwsze światło dnia na rozgrzanym piasku lub mosiężnych detalach siodła. To paleta spokoju i siły – jakby projektantka malowała kolekcję pędzlem natury i miasta jednocześnie.
Hermès Resort 2026: dla kobiety przyszłości – modularność jako luksus
To, co szczególnie wyróżnia kolekcję Resort 2026, to jej przemyślana modułowość. Projekty są elastyczne i wielofunkcyjne – peleryny stają się sukienkami, tuniki przekształcają się w topy, a rękawy odpinają się w zależności od pogody lub nastroju. To inteligentne podejście do luksusu: nie chodzi o ilość ubrań, ale o ich zdolność adaptacji. Hermès pokazuje, że luksus to dziś świadomość wyboru, nie kolekcjonowanie.
Akcesoria – haute maroquinerie na nowym poziomie
Jak zawsze, nie zawiodły akcesoria – a właściwie: to dzieła sztuki użytkowej. Nowe odsłony torby Kelly ze skórzanymi warkoczami, końskie sprzączki reinterpretowane jako zapięcia bransolet, wielofunkcyjne chusty z nowymi wzorami inspirowanymi ruchem i tkaniną siodła. Nawet paski stały się manifestem: szerokie, wyraziste, z klamrami niczym małe rzeźby.