Mia Goth od lat intryguje zarówno krytyków filmowych, jak i projektantów mody. Jej obecność w kinie nie opiera się na rolach oczywistych. Aktorka świadomie wybiera postaci pełne sprzeczności. Balansujące między delikatnością a siłą. To sprawia, że stała się jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek swojego pokolenia. Dla Diora ta niejednoznaczność jest atutem: marka szuka dziś osobowości, które nie wpisują się w jeden schemat.
Dior i strategia nowych twarzy
Dior od kilku sezonów inwestuje w ambasadorki, które niosą ze sobą świeże spojrzenie na kobiecość. Anya Taylor-Joy, Jisoo, Greta Lee czy Mikey Madison już zbudowały wokół siebie mocne narracje. Jednak to właśnie to Mia Goth wnosi aurę artystycznej niezależności. Jej kariera w filmach takich jak Pearl czy Suspiria rezonuje z młodszą publicznością, która poszukuje autentyczności w kulturze popularnej – a nie wyłącznie perfekcji.
Jonathan Anderson i jego paryski debiut
Wybór Mii Goth na ambasadorkę nie jest przypadkowy. Jonathan Anderson, który 1 października zaprezentuje swoją pierwszą kolekcję damską Diora w Paryżu, od lat znany jest z fascynacji artystami o nieoczywistych biografiach.
Anderson widzi w Goth nie tylko twarz kampanii, ale także partnerkę do dialogu o modzie. Kogoś, kto swoją osobowością może rozszerzyć narrację Diora na nowe pola.
Mia Goth – obecność na czerwonym dywanie
Podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Wenecji Mia Goth po raz pierwszy pojawiła się publicznie w kreacji Diora sygnowanej przez Andersona. Satynowa suknia, pozornie minimalistyczna, miała w sobie teatralny rys – jakby stanowiła pomost między kinem a modą. Dlatego to symboliczny gest: Goth staje się nie tylko ambasadorką, lecz także częścią procesu twórczego nowej ery w Diorze.
Znaczenie wyboru Mii Goth
Dior w swojej historii zawsze opierał się na ikonach – od Grace Kelly po Marion Cotillard. Wybierając Mię Goth, dom mody pokazuje, że ikona XXI wieku nie musi być nieskazitelną gwiazdą, ale osobą, która przyciąga uwagę swoją autentycznością i odwagą. To wybór odważny, ale też niezwykle świadomy. Głównie dlatego, że w świecie przesyconym wizerunkami, właśnie nieoczywistość staje się najcenniejszym kapitałem.